Maryja nie liczy kilometrów
Dlaczego ludzie idą na pielgrzymkę? Takie pytanie często stawiają Ci którzy się przyglądają pątnikom. Odpowiedzieć jednoznacznie wbrew pozorom wcale nie jest łatwo. Trzeba się przede wszystkim zapytać tych, którzy pielgrzymują. A powodów jest wiele: i prośby i dziękczynienia; wszystko co możliwe; pewnie też próba sprawdzenia siebie.
Dziś kolejny dzień naszego pielgrzymowania. Dzień trudny i wyczerpujący. Naszemu wstawaniu towarzyszył poranny śpiew ptaków budzących się o wschodzie słońca. Grupy rozpoczęły pielgrzymowanie bardzo wcześnie rano bo już o godz. 4:30. Dzisiejszy etap to sławny poligon, bądź jak przypomniał ks. Dyrektor Krzysztof Szynal – dzień sprawdzianu naszej miłości Pana Boga. Dlaczego? Dziś długi odcinek idzie się lasami i polami, a że jest dosyć duszno i gorąco, ten etap będzie dużym wysiłkiem dla pątników.
Zanim jednak pielgrzymi wejdą w leśne knieje, które dla niejednego będą wyzwaniem, w małym kościółku w Rudej uczestniczyli jak co dzień we Mszy Św. Dziś święto Przemienienia Pańskiego. Nie zabrakło więc słów Ewangelii mówiących o tym, co wydarzyło się na Górze Tabor, a ojciec duchowny pielgrzymki ks. Adam zapytał w homilii pielgrzymów, czy w ich życiu też ma miejsce spotkanie z Chrystusem na Górze Tabor i udział w przemienieniu. Zapewne w życiu niejednego pielgrzyma jest Góra Kalwaria, ale czy jest też w naszym życiu miejsce na Górę Tabor?
Dziś wszystkie cztery grupy idą już razem i obrały kierunek Krawce, gdzie zostaną „rozpieszczeni” przez tutejszych mieszkańców, którzy przygotowali posiłek. A potem to już tylko las, las i las. A po lesie grupy zaczną rozchodzić się na noclegi.
Wszystkich czytających pozdrawiamy i zapraszamy na pielgrzymkę.