Drukuj

Maryja nie liczy kilometrów

Ewa Madejek + .

Dlaczego ludzie idą na pielgrzymkę? Takie pytanie często stawiają Ci którzy się przyglądają pątnikom. Odpowiedzieć jednoznacznie wbrew pozorom wcale nie jest łatwo. Trzeba się przede wszystkim zapytać tych, którzy pielgrzymują. A powodów jest wiele: i prośby i dziękczynienia; wszystko co możliwe; pewnie też próba sprawdzenia siebie.

Dziś kolejny dzień naszego pielgrzymowania. Dzień trudny i wyczerpujący. Naszemu wstawaniu towarzyszył poranny śpiew ptaków budzących się o wschodzie słońca. Grupy rozpoczęły pielgrzymowanie bardzo wcześnie rano bo już o godz. 4:30. Dzisiejszy etap to sławny poligon, bądź jak przypomniał ks. Dyrektor Krzysztof Szynal – dzień sprawdzianu naszej miłości Pana Boga. Dlaczego? Dziś długi odcinek idzie się lasami i polami, a że jest dosyć duszno i gorąco, ten etap będzie dużym wysiłkiem dla pątników.

Zanim jednak pielgrzymi wejdą w leśne knieje, które dla niejednego będą wyzwaniem, w małym kościółku w Rudej uczestniczyli jak co dzień we Mszy Św. Dziś święto Przemienienia Pańskiego. Nie zabrakło więc słów Ewangelii mówiących o tym, co wydarzyło się na Górze Tabor, a ojciec duchowny pielgrzymki ks. Adam zapytał w homilii pielgrzymów, czy w ich życiu też ma miejsce spotkanie z Chrystusem na Górze Tabor i udział w przemienieniu. Zapewne w życiu niejednego pielgrzyma jest Góra Kalwaria, ale czy jest też w naszym życiu miejsce na Górę Tabor?

Dziś wszystkie cztery grupy idą już razem i obrały kierunek Krawce, gdzie zostaną „rozpieszczeni” przez tutejszych mieszkańców, którzy przygotowali posiłek. A potem to już tylko las, las i las. A po lesie grupy zaczną rozchodzić się na noclegi.

Wszystkich czytających pozdrawiamy i zapraszamy na pielgrzymkę.