Drukuj

Pomiędzy kroplami deszczu

Ewa Madejek + .

Kolejny, dziewiąty już dzień naszych rekolekcji w drodze rozpoczęliśmy wspólną Eucharystią o godz. 6:00 w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Chmielniku. To szczególny dzień – święto św. Wawrzyńca, diakona i męczennika, który swoje życie oddał za wiarę. Pamiętaliśmy dziś o diakonach, szczególnie o naszym diakonie Tomaszu, który ma tak wyjątkowego patrona i opiekuna w niebie. Zimno i mokro - tak było dziś na naszym pielgrzymkowym szlaku. Deszcz, który już wczoraj zaczął padać, dziś był naszym nieodłącznym i wiernym towarzyszem wędrówki.

Pokonywaliśmy kolejne etapy w strugach deszczu, co oznacza, że buty są mokre, a ubrania przemoczone. Było zimno, ale większość pielgrzymów nie opuścił dobry humor. A to dzięki intencjom, z którymi idą na Jasną Górą. To one dodają im sił. To one są sensem i „motorem” tej sierpniowej wędrówki. Idziemy, aby podziękować, przeprosić, najczęściej jednak idziemy do tronu Jasnogórskiej Mamy, by prosić – o zdrowie, o pomyślne zdanie egzaminów maturalnych, o dobrego męża/dobrą żonę, o potomstwo, o powodzenie w życiu. Nic w tym dziwnego, że człowiek chce być szczęśliwy i idzie prosić o to szczęście. Nie wierzymy w szczęśliwe zbiegi okoliczności, ale wierzymy, że dzięki Bogu i Maryi będziemy szczęśliwymi ludźmi. Czasami stajemy na rozstaju życiowych dróg i zastanawiamy się, co zrobić, a wystarczy tylko jeden dzień na szlaku.

Pielgrzymi szlak przyprowadził nas dziś do Jędrzejowa, gdzie czeka na nas bł. Wincenty Kadłubek. Po drodze mijaliśmy Holendry, Marynkę, Kije, Motkowice, Jakubów i Piaski. W Kijach gościnni gospodarze przygotowali gorący posiłek. Dziękujemy im za to z całego serca. Zmęczenie, obolałe nogi dały nam się we znaki. Coraz bardziej zaczynamy odczuwać trud pielgrzymowania. Nic w tym dziwnego, mamy już „w nogach” prawie 200 km. Nie trudno w takich warunkach o zdenerwowanie, jednak o wiele bardziej docenia się te drobne gesty życzliwości. Woda podana przez siostrę, pomoc w niesieniu tuby, czy podzielenie się kanapką – pielgrzymowi niewiele trzeba do szczęścia.  Każdego dnia doświadczamy wielkiej dobroci i otwartości mieszkańców miejscowości, które mijamy w drodze na Jasną Górę. To błogosławieni miłosierni…

Dzielnie kroczymy na Jasną Górę. Zostało już tak „niewiele”, może jakieś 100 km… Nie musimy się martwić, jest przecież Bóg, jest najlepsza z Matek więc na pewno damy radę. Jesteśmy. Pamiętamy. Czuwamy. Waszej modlitwy też nam potrzeba.

Kontakt

Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę
Diecezja Zamojsko-Lubaczowska

Dyrektor pielgrzymki
ks. Marek Mazurek

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
 

Fundusz pielgrzymkowy

Przeznaczony jest dla osób, które fizycznie nie mogą uczestniczyć w pielgrzymce a chcą uczestniczyć duchowo w pielgrzymowaniu.