Drukuj

Na pielgrzymce fajnie jest

Ewa Madejek + .

Zagubieni na bezdrożach własnych pomysłów, zmęczeni wielokrotnie podejmowanym wysiłkiem, zrezygnowani pośród ciemności, pozbawieni odpowiedniej mapy nie mielibyśmy szans dotrzeć do celu. Na szczęście, nie jesteśmy sami. Mamy Matkę, która wesprze nas swoją siłą. Idziemy za Przewodniczką, która zna Drogę. Przyświeca nam Gwiazda, której światło jest silniejsze niż mrok naszego serca.

Dziś kolejny dzień naszego pielgrzymowania, który poszczególne grupy rozpoczęły od mszy św. sprawowanej w miejscach swoich noclegów. Zostawiliśmy niezwykle gościnnych i serdecznych gospodarzy Gozdu, Huty Krzeszowskiej, Harasiuk i wyruszyliśmy w dalszą drogę. Uśmiechnięci i rozśpiewani pielgrzymi niosą do Matki swoje intencje. Proszą o zdrowie dla siebie i swoich najbliższych, dziękują za otrzymane łaski.

Wyszliśmy od Matki Bożej Odwachowskiej i idziemy do Matki Bożej Częstochowskiej. Czujemy pierwsze bóle nóg, mięśnie nie dają o sobie zapomnieć, pojawiają się pierwsze pęcherze, nieodłączni „towarzysze” naszej wędrówki. Twarze i ramiona opalone sierpniowym słońcem. Serca przepełnione radością. Dłonie trzymające różaniec. Usta szepczące słowa porannych modlitw, Godzinek, Koronki do Bożego Miłosierdzia. Sił dodają nam rozmaitości pielgrzymkowe – modlitwa, śpiew, wspólnota, czasem zabawa. To wszystko sprawia, że nie poddajemy się i dzielnie kroczymy na Jasną Górę. Prowadzi nas sama Matka i  Jej Syn obecny każdego dnia w Najświętszym Sakramencie. Wytrwałość zawsze się opłaca.

Gdzie nas można znaleźć na mapie? Kurzyna Wielka, Górna, Średnia. Naszym celem jest Nisko, skąd już nie trzy, ale jedna kolumna będzie wędrować na Jasną Górę.

Każdego dnia mamy okazję by doświadczać, nie tyle na własnej skórze, co na własnym żołądku, polskiej gościnności. Żeby tylko ktoś nie pomyślał, że pielgrzymka polega jedynie na chodzeniu i jedzeniu. Nic z tych rzeczy.

Na pielgrzymce naprawdę możesz spotkać JEZUSA! Te dni pielgrzymowania to czas refleksji, zastanowienia, ale i czas duchowego naładowania się miłością i wiarą na czas szarych dni, które dzielą od kolejnego "wspaniałego, pielgrzymkowego czasu".