Drukuj

Do Matki nogi same nas niosą

Ewa Madejek + .

Dziś kolejny dzień pielgrzymowania. Wypoczęci, może nie zawsze wyspani, dzięki życzliwości i ogromnemu sercu mieszkańców Gozdu, Harasiuk i Huty Krzeszowskiej, rozpoczęliśmy go mszą św., którą poszczególne grupy sprawowały w miejscu swoich noclegów. Grupa św. Tomasza i św. Wojciecha zebrały się o godz. 7:00 na mszy św. w kościele w Hucie Krzeszowskiej.

W homilii wygłoszonej przez ojca duchownego naszej pielgrzymki ks. Pawła Głowika usłyszeliśmy bardzo ważne słowa – nasze serce, nasze życie ma być miejscem spotkania z Bogiem, ma być miejscem modlitwy. Nie miejscem gdzie toczy się nieustanna walka z pokusami tego świata, ale miejscem gdzie będzie królował sam Chrystus.

Pogoda nas nie rozpieszcza, słońca od samego rana daje się mocno we znaki. Upal męczy, ale pielgrzym to człowiek cierpliwy i pot nie może przesłonić mu Celu, do którego zmierzamy. Rozmaitości pielgrzymkowe zawsze dodają nam siły – modlitwa, śpiew, wspólnota, czasem zabawa, to wszystko sprawia, że nie poddajemy się i dzielnie kroczymy na Jasną Górę. Prowadzi nas sama Matka i Jej Syn obecny każdego dnia w Najświętszym Sakramencie. Wytrwałość zawsze się opłaca.

Gdzie nas można znaleźć na mapie? Kurzyna Wielka, Górna, Średnia. Naszym celem jest Nisko. Każdego dnia mamy okazję by doświadczać, nie tyle na własnej skórze, co na własnym żołądku polskiej gościnności. Żeby tylko ktoś nie pomyślał, że pielgrzymka polega tylko na chodzeniu i jedzeniu. Nic z tych rzeczy. Mamy nadzieję, że będzie jeszcze okazja, aby napisać jak wygląda dzień na pielgrzymce.

W nogach niektórzy, jak grupy św. Tomasza, św. Józefa, św. Stanisława czy św. Wojciecha, mają ponad 70 km. Grupa z Biłgoraja dopiero drugi dzień na nogach. Trzeba przetrzymać ten trudny fizycznie drugi i trzeci dzień. Bo potem to już się idzie i idzie, aż do samej Częstochowy. Nie ma co narzekać. To też między innymi trud pielgrzymki. Czy słońce czy słota idziemy - taka nasza "robota". Ogólnie jest fajnie, jak to na pielgrzymce. Trochę bolą nogi, trochę pęcherzy, opalone słońcem buzie i nie tylko. I to jest piękne. Pozdrawiamy gorąco i zapraszamy, jeżeli ktoś czytający te słowa zdecyduję się dołączyć do nas nie ma sprawy: zawsze i wszędzie można.